Kasiasty
Polak, Czech i Niemiec spotkali diabla.
Kazał im przynieść jakąś roślinkę.
Polak przyniósł tulipana, Niemiec dziką różę a Czecha jeszcze nie ma...
Diabeł nie czekając kazał im to zjeść.
Polak zjadł bez problemu.
Niemiec natomiast je, i płacze i śmieje się jednocześnie..
- Czemu płaczesz - spytał diabeł
- Bo muszę zjeść dziką różę, to boli!
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Czech idzie z kaktusem!
Są trzy sklepy.
Jeden jest Polaka, drugi Ruska i trzeci Niemca.
Do sklepu Ruska przychodzi diabeł i mówi:
- Chcę kupić 3 kilo nihuja, a jak nie masz to cię zabiję.
Rusek szuka ale nie znalazł, więc go zabił.
Następnie idzie do Niemca i mówi:
- Chcę kupić 3 kilo nihuja, a jak nie masz to cię zabiję.
Niemiec szuka, ale też nie znalazł, więc go zabił.
Idzie do Polaka i mówi:
- Chcę kupić 3 kilo nihuja, a jak nie masz to cię zabiję.
Polak myśli i w końcu mówi do diabła:
- To choć ze mną na chwile.
Zaprowadził go do piwnicy, zgasił światło i mówi:
- Widzisz coś?
- Nihuja
- To bierz 3 kilo i spierdalaj!
Pociągiem jadą: Polak Rusek i Niemiec.
Założyli się, kto będzie najlepszym złodziejem.
Pierwszy idzie Rusek.
Zgasili światło i po chwili zapalają.
Niemiec patrzy, że nie ma sznurówek i mówi:
- EEE tam słaby jesteś patrz teraz.
Zgasili światło i znów po chwili zapalają.
Polak patrzy, że nie ma zegarka i mówi:
- EEE tam słabi jesteście teraz patrzcie.
Zgasili światło.
Potem zapalają a tu stoi maszynista i mówi:
- Ewakuacja pociąg nam zajebali.
Dwaj spadochroniarze Polak i Rusak wylądowali na niemirckiej ziemi.
Aby Niemcy ich nie rozpoznali założyli na siebie skórę krowy.
Niemcy znaleźli tą "krowę", zaprowadzili do obory dali sianka i poszli.
Rusak mówi:
- Polak zamienimy się miejscami?
Polak na to:
- No dobra..
Polak się chichocze.
Rusak do niego:
- Czego się śmiejesz?
- Szykuj d...ę bo Niemcy byka prowadzą!
Przez pustynię idzie Polak, Niemiec i Rosjanin.
Są bardzo zmęczeni.
Nagle widzą dwugarbnego wielbłąda.
Polak usiadł na jednym garbie, Niemiec na drugim.
- A gdzie ja? - pyta żałośnie Rosjanin.
Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi:
- A ty, Sasza, do kabiny.
Francuz, Włoch i Polak sprzeczają się, w którym państwie są największe kościoły.
- U nas - mówi Francuz - są takie wielkie kościoły, że gdy kościelny ma zbierać pieniądze, to musi wsiadać do samochodu.
- U nas - mówi Włoch - w kościołach są takie wielkie świece, że gdy kościelny chce zapalić knot, musi podpłynąć łódką po rozgrzanym wosku.
- A u nas - mówi Polak - gdy panna młoda bierze ślub, to zanim zdąży dojść do ołtarza, rodzi dziecko.
Diabeł złapał Polaka Niemca i Ruska i mówi
- Kto poda odległość której ja nie znam Ten wyjdzie na wolność
Pierwszy mówi Rusek
- 5km
- E tam znam
Na to Niemiec
- 50km
E tam znam
Polak zastanawia się chwile i mówi
-W chuj
Na to diabeł
- No nie znam takiej odległości możesz wyjść
Polak idzie zadowolony gdy nagle dogania go diabeł
i pyta
- Polak gdzie to w chuj dokładnie jest.
- Widzisz to drzewo?- pyta Polak
-Widze
-No to jeszcze w pizdu dalej
Jest II wojna światowa. Polacy i Niemcy chowają się w okopach. Mija tydzień, mijają dwa tygodnie- nikt nikogo nie zabija. W końcu Polacy się wkurzyli i opracowali taktykę- "Jakie jest najsłynniejsze niemieckie imię?", "No chyba Hans, nie?", "Dobra to robimy tak: Wszyscy krzyczą Hans, jeżeli któryś się podniesie to zabijamy!".
No i krzyczą:
-Hans!
-Ja?!- Zabijają.
I znowu:
-Hans!
-Ja?!- Zabijają.
Tak 2 tygodnie, Polacy szybko pną się ku zwycięstwu. No to Niemcy postanowili wykorzystać ich taktykę- "Jakie jest najsłynniejsze polskie imię?", "Chyba Stachu...", "Dobra to wiecie co robic."
No i krzyczą:
-Stachu!
-Stacha nie ma! To ty Hans?
-Ja?
W pociągu jedzie niemiec polak i rus. Założyli się kto najlepiej kradnie przy włączeniu i wyłączeniu światła! Pierwsze idzie rus wyłączyli i włączyli światło patrzą klucze ze stołu zniknęły każdy się odezwała a rus dobrze kradniesz następnie idzie niemiec wyłączają i włączają światło zaglądają rus niema krawatu znowu wszyscy krzyczą a niemiec dobrze kradniesz. No na końcu idzie polak włączają i wyłączają światło zaglądają nic nie znikło to wszyscy krzyczą a polak nie umie kraść za chwile przychodzi konduktor i mówi panowie zbierajcie się bo ktoś szyny zapierdolił!!
W barze siedą dwaj faceci : mały i duży . Nagle mały pyta :
-Opowiedzieć ci kawał o głupich polakach ?
-Mów - odpowiada duży - ale powinieneś wiedzieć że ja jestem Polakiem .
Tamci trzej też są Polakami !
Mały ze zrozumieniem kiwa głową . Duży pyta :
-Więc dalej chcesz opowiedzieć ten kawał ?
-Nie
-Dlaczego ? Nie mów , że się przestraszyłeś ?!
-Wcale nie dlatego ! Po prostu musiałbym wam powtarzać kilka razy zanim
zrozumielibyście !
Dwaj polscy robotnicy budują drewniany dom . Jeden podaje i przytrzymuje deski ,
a drugi wyjmuje z pudełka gwoździe i przybija je młotkiem . Aby w pudełku zmieściło
się więcej gwoździ , poukładane są obok siebie na zmianę - jeden główką do otworu
pudełka , drugi ostrzem (i tak dalej) . Robotnik bierze gwóżdź i przybija , bierze
drugi i go odrzuca i tak dalej . W pewnej chwili kolega pyta go :
-Stasiek , czemu wyrzycasz co drugi gwóźdź ?
-Bo co drugi jest zły i nie można go wbić !
-Ty! Niemożliwe , żeby co drugi gwóźdź był zły ! ... Już wiem ! Gwożdzie które
odrzucasz mają główki z drugiej strony po to , żeby przybijać je z drugiej strony!
Offline